Interesujące rozważania o rekrutacji z AI! Nie zgadzam się jednak do końca z postawionym w niej pytaniem. ;)
"Jak rekrutować w IT" to temat przegadany. Każdy ma na to swój pomysł i żaden z nich nie jest uniwersalny. Z mojego punktu widzenia, najistotniejszą kwestią jest to, w jaki sposób kandydat myśli. Na jakim poziomie "metafory IT" się znajduje.
Zgrabnie podsumowuje to Tkaczyk w Narratologii, opisując zjawisko klątwy wiedzy. Budowanie metafor obrazuje poziom rozumienia tematu. Jeśli potrafimy rozmawiać z kimś na tej samej płaszczyźnie (z budowaniem żywych obrazów o problemie), to imo uzyskujemy dużo lepszy feedback o jego wiedzy niż obserwowanie jak korzysta z IDE czy jak męczy się z pisaniem rekurencji.
Czy korzystać z AI na rekrutacjach? Nie. To tylko kolejny młotek w naszym narzędziowniku. Zamiast tego zadawajmy mądre pytania, znaczące dla naszej firmy i naszych projektów (bo skala problemów może być różna). Może po prostu porozmawiajmy rekrutacyjnie, a nie testujmy się z tego, czy ktoś umie napisać taki czy inny algorytm.
Szczególnie teraz, gdy wygenerowanie kodziku do pracy może za nas, coraz lepiej, robić maszyna. Bez znaczenia czy ma na imię Cursor czy Copilot ;).
Interesujące rozważania o rekrutacji z AI! Nie zgadzam się jednak do końca z postawionym w niej pytaniem. ;)
"Jak rekrutować w IT" to temat przegadany. Każdy ma na to swój pomysł i żaden z nich nie jest uniwersalny. Z mojego punktu widzenia, najistotniejszą kwestią jest to, w jaki sposób kandydat myśli. Na jakim poziomie "metafory IT" się znajduje.
Zgrabnie podsumowuje to Tkaczyk w Narratologii, opisując zjawisko klątwy wiedzy. Budowanie metafor obrazuje poziom rozumienia tematu. Jeśli potrafimy rozmawiać z kimś na tej samej płaszczyźnie (z budowaniem żywych obrazów o problemie), to imo uzyskujemy dużo lepszy feedback o jego wiedzy niż obserwowanie jak korzysta z IDE czy jak męczy się z pisaniem rekurencji.
Czy korzystać z AI na rekrutacjach? Nie. To tylko kolejny młotek w naszym narzędziowniku. Zamiast tego zadawajmy mądre pytania, znaczące dla naszej firmy i naszych projektów (bo skala problemów może być różna). Może po prostu porozmawiajmy rekrutacyjnie, a nie testujmy się z tego, czy ktoś umie napisać taki czy inny algorytm.
Szczególnie teraz, gdy wygenerowanie kodziku do pracy może za nas, coraz lepiej, robić maszyna. Bez znaczenia czy ma na imię Cursor czy Copilot ;).